-
Konie rubinowe zatrzymane w biegu -
|
Realizatorów filmu pt. “Konie
Rubinowe”
spotkaliśmy na korytarzu Domu Kultury. Ich zgorzkniałe miny nie wróżyły
nic dobrego – byli zmęczeni i pełni rozżaleni. Oto co nam powiedzieli, gdy
spytaliśmy o plany związane z realizacją filmu.
Reżyser (Andrzej
B.Czulda) – Niestety zmuszeni chyba jesteśmy
do tego, by już oficjalnie stwierdzić, że zaczęta z tak dużym rozmachem
produkcyjnym impresja poetycka, sławiąca piękno polskich koni, skazana
została na fiasko z przyczyn od nas niezależnych. Pomimo uzyskania zgody
Zrzeszenia w Warszawie oraz pokonania bardzo wielu trudności natury
techniczno-organizacyjnej, nie możemy przystąpić do realizacji ze względu
na brak zgody ze strony dyrekcji Państwowego Stada Koni w Walewicach, na
bezpłatne wykonanie zdjęć filmowych.
Red. – A stadniny w Łącku i Bogusławicach ?
Reżyser - I tam
sytuacja jest identyczna. Zresztą stadniny te stanowiły naszą rezerwę na
ewentualne dokrętki, gdyż jako główny plan zdjęciowy nie wchodzi w rachubę
– ze względu na specyficzny charakter hodowli. Po raz pierwszy spotkaliśmy
się z tak nieprzyjaznym stanowiskiem zainteresowanej instytucji. Niestety
pomimo najlepszych chęci, nie jesteśmy w stanie zapłacić żądanej sumy,
która wynosiłaby kilkanaście tysięcy złotych.
Operator (Bogdan
Plewczyński) – Włożyliśmy wiele wysiłku, już
od samego początku czyli od pisania scenariusza, aż do dnia dzisiejszego,
by film ten zrealizować, a przeszkód natury organizacyjno-technicznej było
rzeczywiście wiele. By film miał odpowiednie walory artystyczne, potrzebny
był sprzęt wysokiej klasy, lecz i to udało nam się pokonać –
wypożyczyliśmy kamerę, specjalne obiektywy oraz filtry do różnych efektów
z Wytwórni Filmów Oświatowych w Łodzi. Cała ekipa była już w stadium
najwyższej gotowości, gdyż dosłownie na dniach miał nastąpić wyjazd na
zdjęcia i wystarczyło jedno nieprzychylne stanowisko, by wysiłek nas wielu
poszedł na marne.
- Smutny jest taki brak zrozumienia ze strony niektórych instytucji –
dodaje Andrzej Adler,
kierownik grupy produkcyjnej. Wiele było
załatwiania, pisania różnych pism, różnych pieczątek i wszystko tylko po
to, by dosłownie za pięć dwunasta okazało się, że całe przedsięwzięcie
wzięło po prostu w przysłowiowy łeb. Startują z rozmachem również z
rozmachem wpadliśmy na przeszkodę, której pokonać chyba nie sposób...
Red: Rozumiemy ich doskonale. Piękne konie
zatrzymane zostały bowiem w pół skoku...
p.h.
|