Strona główna

Biografia

Filmografia

Z prasy

Inne

Opowiadania

Kontakt


Andrzej B. Czulda

- Krótki film o długiej historii nastarszego miasta Polski -


Historia Kalisza – jak powszechnie wiadomo – liczy sobie 1800 lat, a może nawet i więcej. Już kilka pokoleń historyków łamie sobie głowę nad tym, aby zgłębić dzieje tego miasta. Zgromadzono całe tony materiałów historycznych, opublikowano tysiące stron, próbując zebrać całą wiedzę o przeszłości miasta w opasłych tomach. Kilka miesięcy temu zrodził się jednak pomysł zupełnie inny – z pozoru może trochę szatański – aby 1800 lat historii Kalisza zamknąć w ... 20 minutach. Z prostego rachunku jasno wynika, iż na jedną minutę przypadałoby tutaj niemal całe stulecie. Takiej sztuki można dokonać albo za sprawą sił nadprzyrodzonych albo przy pomocy... kamery filmowej.

Pomysł, aby zrealizować krótki film o długiej historii najstarszego miasta Polski, zrodził się w Studio Orion Film w Łodzi. Pod tą astralną nazwą kryje się prywatna firma BOGDANA PLEWCZYŃSKIEGO, posiadająca licencję na produkcję filmów niefabularnych. Jednoosobowa firma, z którą współpracuje na stałe reżyser ANDRZEJ B. CZULDA, działa zaledwie od dwóch lat, a ma już na swym koncie kilka udanych filmów. Jej dziełem jest m.in. seria filmów pod roboczym tytułem “Portrety miast polskich”, poświęcona miastom dziś może mniej znanym, ale za to posiadającym ciekawą historię. Bohaterami tych filmów były już takie miasta, jak Dębno Lubuskie, Gorzów, Dźwirzyno, a kolejnym – po Kaliszu – ma być Lublin.
“ Miasta polskie – powiedział nam m.in. producent filmów – różnią się przede wszystkim swoją historią, współczesność jest wszędzie taka sama. Nowe dzielnice w Warszawie, Łodzi czy Kaliszu są prawie identyczne. Staramy się więc wybierać do naszych filmów takie miasta, które w przeszłości coś znaczyły. W przypadku Kalisza zaimponowało nam te 1800 lat pisanej historii...
Z propozycją realizacji filmu o Kaliszu łódzcy filmowcy zwrócili się do władz miasta Kalisza w grudniu ubr. spotykając się z dużym zainteresowaniem. Inicjatywę poparło gorąco Towarzystwo Miłośników Kalisza, a niezbędne fundusze wyasygnowała Miejska Rada Narodowa.
Film, zatytułowany roboczo “CALISIA CIVITAS”, ma ukazać w syntetycznym skrócie dzieje miasta – poczynając od sławnego zapisu Ptolemeusza aż po dzień dzisiejszy. Oczywiście znajdzie się w nim także miejsce dla najwybitniejszych kaliszan – Adama Asnyka, Marii Konopnickiej, Marii Dąbrowskiej i Tadeusza Kulisiewicza, którzy przysporzyli miastu najwięcej chwały. Słowem – będzie to rodzaj “wizytówki” miasta, eksponującej przede wszystkim to, co najpiękniejsze i najwartościowsze.
Film będzie w zasadzie dziełem autorskim dwóch ludzi: Andrzeja B. Czuldy, który jest autorem scenariusza i reżyserem oraz Bogdana Plewczyńskiego, który pełni funkcję operatora i producenta. Konsultacji merytorycznych – z dziedziny historii miasta – udzielili twórcom Jerzy A. Splitt i Władysław Kościelniak. Konsultantem artystycznym został Leszek Skrzydło, reżyser Wytwórni Filmów Oświatowych w Łodzi.
Ekipa filmowa – niewielka, bo licząca od 4 do 8 osób zależnie od potrzeb – zjawiła się w Kaliszu w połowie czerwca, wywołując na ulicach miasta zrozumiałą sensację. Najwięcej emocji – szczególnie wśród najmłodszych kaliszan – wywoływały zdjęcia wykonywane z helikoptera lub wysokiej drabiny strażackiej, a także te, przy których zastosowano efekty techniczne, imitujące np. wielkie pożary miasta. Większość jednak zdjęć do filmu powstawała we wnętrzach – a więc w kaliskich kościołach, w których zachowało się najwięcej cennych historycznych pamiątek, a także w Muzeum Okręgowym Ziemi Kaliskiej. Współczesne sekwencje filmu ilustrować będą m.in. fabryki “Haft”, “Runotex” i “Calisia”. Ekipa filmowa – co wszyscy zgodnie podkreślają – spotykała się wszędzie z bardzo życzliwym przyjęciem i wszechstronną pomocą. Nic więc dziwnego, że atmosfera pracy była znakomita, a tempo prawie rekordowe, mimo nie zawsze sprzyjającej pogody. W ciągu dwóch tygodni zrealizowano praktycznie wszystkie zdjęcia. A warto tutaj uświadomić sobie, że w tej pracy przygotowania do jednego ujęcia trwają czasem kilka godzin. Dla przykładu prace przygotowawcze do filmowania poliptyku Mistrza z Gościszowic, któremu poświęcone będzie zaledwie 40 sekund filmu, trwały ponad 6 godzin. Przy okazji stwierdzono, iż cenny ten zabytek znajduje się w nie najlepszym stanie technicznym. Podczas zdjęć plenerowych bywało i tak, że czekano cały dzień na ten jeden moment, kiedy słońce wyjdzie zza chmur i oświetli wybrany fragment miasta.
Materiał zrealizowany w Kaliszu powędrował obecnie do Wytwórni Filmów Fabularnych we Wrocławiu, z której usług technicznych korzysta Studio Orion Film. Premiera filmu odbędzie się najprawdopodobniej dopiero jesienią. Na razie wiadomo tylko tyle, iż będzie to film barwny zrealizowany na taśmie 35 mm i zamykający się w około 20 minutach projekcji, dzięki czemu będzie mógł być wyświetlany w kinach jako dodatek do filmów fabularnych.
“Myślę, że będzie to dobry film – powiedział reżyser A. Czulda opuszczając Kalisz – to miasto ma naprawdę wspaniałą historię, wartą utrwalenia. Wprawdzie zabytków pozostało tu mniej, niż można by się spodziewać, ale za to udostępniono nam wspaniałą ikonografię z której obficie korzystaliśmy. Myślę tu przede wszystkim o pracach Władysława i Mieczysława Kościelniaków, ale także o pewnych historycznych dokumentach... Szkoda tylko, że – ze zrozumiałych przyczyn – film musi być okrojony do 20 minut. Obawiam się, że u osób naprawdę zainteresowanych historią miasta, może on pozostawić uczucie niedosytu. Warto chyba pokusić się kiedyś na większy film o Kaliszu. To miasto jest tego warte.

BOŻENA SZAL

 

 

 

 


Project by Betinho
Wszelkie prawa zastrzeżone