- Kurczaczek i obóz zagłady -
„Bajka o przygodach czarnego kurczątka” jest
skarbem w rodzinie Andrzeja Czuldy. Jej tekst napisał Stanisław Bęć,
a zilustrował Henryk Czulda – więźniowie Auschwitz. Czulda, przed
wojną pracownik nadzoru budowlanego w zarządzie Łodzi, trafił do
Oświęcimia w 1943 r. i zaczął pracować w obozowym biurze
projektowym. Zatrudnienia tam więźniowie mieli dostęp do materiałów
rysunkowych, dzięki temu – pod groźbą surowych kar – tworzyli tzw.
oświęcimskie książeczki. Poza bajką o kurczaczku znane są trzy inne:
„O wszystkim co żyje”, „O zajączku, lisie i kogutku” i „Opowieści
kota uczonego”. Wstęp dedykowali dzieciom. Henryk Czulda pisał: „Nie
wiem czy wyjdę żywy z obozu śmierci, nie wiem czy Bóg pozwoli mi
jeszcze zobaczyć Ciebie, mamusię Twoją, nie wiem, czy ta bajeczka
dojdzie kiedyś do Twoich małych rączek, ale mimo to postanowiłem
namalować Ci Najdroższy mój jasnowłosy Zbysiu te obrazeczki”
(Andrzeja nie było jeszcze na świecie). Czulda, którego przenoszono
jeszcze do 4 innych obozów, nosił powiastkę zawsze przy sobie.
Marzenie, że sam przekaże ją dziecku, spełniło się. Jednak wielu nie
miało takiego szczęścia. Ojciec Felicjana Świerczyny, innego
bohatera filmu, został powieszony w ostatniej obozowej egzekucji, a
bajeczkę dostarczył chłopcu oficer SS. Przejmujący, osobisty obraz
otrzymał nagrodę prezesa Stowarzyszenia Filmowców Polskich na
festiwalu „Człowiek w zagrożeniu”.
|